Rozdział 864: Ugoszczę gościa (część druga)
Zmarszczone brwi Gordona znacznie się rozluźniły. Powiedział: „To dobrze. Myślałem, że tu mieszkasz”.
Arturo zaśmiał się, ale nic nie powiedział.
Arturo przyszedł tu na kolację z Ximeną i dziećmi. Jednak Ximena i dzieci już zjedli. Teraz tylko Gordon umierał z głodu. Ta kolacja ostatecznie wyszła Gordonowi na dobre.