Rozdział 434 Dziwny zbieg okoliczności
Chociaż Samuel nie wymienił niczyjego imienia, Lyla nie była idiotką. Wiedziała, że Samuel odnosił się do niej.
Jej wyraz twarzy stał się kwaśny, a twarz niezwykle blada. Trzymała się ubrania i zacisnęła dłonie w pięści, gdy opuściła głowę. Wyglądała na zranioną.
Zauważywszy niepokój Lyli, Bryson poklepał ją po ramieniu, dając jej do zrozumienia, żeby nie brała sobie tego do serca.