Rozdział 137
„Dobra, jeśli nie chcesz, żebym się wściekła, żądam przeprosin!”, Maite wskazała na Sarah i Daniela i rozkazała wyniośle, „Chcę szczerych przeprosin od was obojga. Jeśli nie, to ja wychodzę w tej chwili, a twoja biała rodzina sama poradzi sobie ze swoimi problemami!”
Daniel zmrużył groźnie oczy, a nawet Sarah czuła się coraz bardziej zirytowana. Od początku do teraz nic nie zrobiła. Ta Maite jest szalona, dlaczego miałaby ją przepraszać?
Sarah nie miała pojęcia, że Mait nie mogła jej znieść, gdy tylko na nią spojrzała, i nie obchodziło jej spokojne zachowanie Sarah. W oczach Mait świadczyło to o arogancji.