Rozdział 120
Ale ku jej zaskoczeniu Daniel jej nie powstrzymał. Zamiast tego wydał rozkaz jednemu z ochroniarzy.
„Przynieś mi wózek inwalidzki!” Ochroniarz szybko wrócił z jednym, podniósł Sarah z łóżka i posadził go na wózku inwalidzkim. Następnie przyniósł koc, żeby ogrzać swoje ciało. Wpatrując się w jej zdezorientowane spojrzenie, wyjaśnił: „Pójdę z tobą. Wiem, że masz powody do swoich podejrzeń i widziałem, jak skrupulatnie myślisz logicznie. Mam pełne zaufanie do twoich spekulacji, więc posłuchajmy, co ona sama ma do powiedzenia.
Sarah była zaskoczona, bo nie spodziewała się, że będzie miał do niej aż takie zaufanie.