Rozdział 059: Trochę pretensjonalnie
Henry przez chwilę był wyraźnie oszołomiony, ale gdy zobaczył krew spływającą z dłoni Jasona, natychmiast zrozumiał.
„Czy jesteś ranny? Jak mogłeś być tak nieostrożny!” Henry wybiegł z łazienki i poprosił kogoś, żeby przyszedł i zatamował krwawienie.
Jason nie przejmował się tym. Spojrzał tylko leniwie na Wendy i powiedział: „Ciocia jest taka... Jeśli umrze, czy będzie wystarczająco dużo miejsca na tylnym wzgórzu, żeby ją pochować?”