Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501 Świadek
  2. Rozdział 502 Zrób trochę zabawy i pozwól im zobaczyć.
  3. Rozdział 503 Wysoka gorączka, która dokłada zniewagę do urazu
  4. Rozdział 504 Nie obwiniaj go. Nie da rady tu dotrzeć.
  5. Rozdział 505. Podróż do piekła.
  6. Rozdział 506 Starzenie się powinno być złą rzeczą!
  7. Rozdział 507 Rozłąka sprawia, że serce tęskni mocniej.
  8. Rozdział 508 Cena panny młodej w niebie
  9. Rozdział 509 Zmiana. Nie rozstaję się.
  10. Rozdział 510 Bez względu na wszystko nie pozwoliłby jej odejść.
  11. Rozdział 511 Uzależnieni od życia w ubóstwie
  12. Rozdział 512 Dlaczego miałaby być zmuszona wydawać pieniądze?
  13. Rozdział 513 Znak wokół obojczyka
  14. Rozdział 514 Zapraszanie do upokorzenia
  15. Rozdział 515 Pokonywanie trudności jednym umysłem
  16. Rozdział 516 Tożsamość rozpoznana, wyrównywanie szans
  17. Rozdział 517 Trzeci fragment pamięci
  18. Rozdział 518 Już poinformowany
  19. Rozdział 519 Brak szans na sen w nocy
  20. Rozdział 520 Mądry grosz i głupi funt
  21. Rozdział 521 Umowa, prawda
  22. Rozdział 522 Siostra przyszłej żony
  23. Rozdział 523 Randkowanie z mężczyzną
  24. Rozdział 524 Nikt inny, tylko Vincent.
  25. Rozdział 525 Zabiorę cię z powrotem.
  26. Rozdział 526 Wyczerpywanie nadmiaru energii
  27. Rozdział 527 Bez serca
  28. Rozdział 528. Gadanie małego chłopca.
  29. Rozdział 529 Martwy.
  30. Rozdział 530 List z Wielkanocy
  31. Rozdział 531 Vincent, jesteś dupkiem.
  32. Rozdział 532 Bez rozstania, dam ci wszystko, czego chcesz
  33. Rozdział 533 Organizacja pogrzebu
  34. Rozdział 534 Kim jest ta kobieta?
  35. Rozdział 535 Dużo wątpliwości
  36. Rozdział 536 Oddaj ci pierścień.
  37. Rozdział 537 Bądź grzeczny i wróć. Będę na ciebie czekać w domu.
  38. Rozdział 538 Wrócić do niej na czas
  39. Rozdział 539 Nie możesz z nim walczyć
  40. Rozdział 540 Gorączka
  41. Rozdział 541 Najbardziej okrutna kobieta
  42. Rozdział 542 Cała jej miłość do niego
  43. Rozdział 543 On jest w porządku.
  44. Rozdział 544 Fałszywe rozumowanie
  45. Rozdział 545 Dar — ja sam
  46. Rozdział 546 Złów rybę, którą wypuściłeś.
  47. Rozdział 547 Próbuję ją odzyskać.
  48. Rozdział 548 Mężczyzna odbierający telefon
  49. Rozdział 549 Wypadek spowodowany przez pijanego kierowcę
  50. Rozdział 550 Nie poddawaj się, dopóki nie stracisz wszelkiej nadziei

Rozdział 6 Biseksualista, a nie homoseksualista!

Wyobraźcie sobie teraz uczucia Olivii. To było tak, jakby była zachwycona, że dostała żeton remisji, który wkrótce straciła. A potem popełniła okropną zbrodnię!

Wróciwszy do swojego pokoju, Olivia nadal cierpiała z powodu wstrząsu wtórnego.

Nic dziwnego, że jego głos wydał jej się znajomy.

Alfons, którego zgwałciła tej nocy, to nie kto inny, jak Vincent!

Jakoś zgwałciła geja!

Olivia przypomniała sobie każdy szczegół tego, co wydarzyło się tamtej nocy. Wyglądało na to, że nie walczył zbytnio. Mężczyzna powinien był się od niej uwolnić. Teraz wszystko nabrało sensu.

Nogi Vincenta były niewygodne, więc przez pierwszą połowę wieczoru siedział na krześle...

Ale czy on nie był homo?

Gdy nagle przyszła jej do głowy pewna myśl, Olivia zasłoniła usta z niedowierzania.

Vincent był biseksualny!

Olivia robiła się coraz bledsza i żałowała, że napisała to zdanie pod wpływem impulsu.

Z pewnością nie wątpiłaby w wiarygodność jego twierdzenia, że ją okradł. Jako wszechmocny mężczyzna w mieście, Vincent nie bał się niczego, podczas gdy ona była po prostu studentką college'u, którą nikt się nie przejmował. Nawet gdyby zniknęła, nikt by się w to nie zagłębiał ani nie ośmielił się mieć do czynienia z Vincentem.

Im więcej o tym myślała, tym mocniej wierzyła, że jej zagłada jest bliska.

Podniosła rąbek sukienki, spojrzała na tatuaż na talii i w tajemnicy postanowiła zmyć go tak szybko, jak to możliwe.

Wróciwszy do pokoju, Vincent lekko się zesztywniał, widząc Olivię siedzącą na łóżku w transie.

"Idź i nalej mi szklanki wody."

Zaskoczona jego głosem, niemal podskoczyła i zapytała: „Dlaczego tu jesteś?”

Vincent spojrzał na nią chłodno. „To mój pokój”.

Olivia była oszołomiona. Nic dziwnego, że uznała obraz pokoju za piękny, ale trochę zimny.

„Idę do pokoju gościnnego.” Olivia szybko wstała z łóżka, próbując uciec, ale Vincent złapał ją za ramię.

Brzmiał trochę bezradnie: „Musimy spać dziś w nocy w tym samym pokoju”.

To Gilbert powinien ją tu zaaranżować, a to musiał być pomysł jego dziadka.

„Co? Spać... spać razem?” Olivia poczuła się zdruzgotana. Dlaczego? Czy on ją rozpoznał?

Kiedy przypomniała sobie, co wydarzyło się tamtej nocy, policzki Olivii stopniowo zaczęły się rumienić.

Na początku nie lubiła tego wspominać, nie mogła też wiele pamiętać. Po tym, jak dowiedziała się, że to on, nie mogła powstrzymać się od wspominania tego na widok mężczyzny.

Dlaczego pojawił się w tym klubie jako alfons? Praca dorywcza? Czy prezes imperium biznesowego musiałby zarabiać takie pieniądze?

„Chciałbyś! Ja śpię na łóżku, a ty na podłodze”.

„Och, okej!” Olivia westchnęła z ulgą. Dopóki nie spali razem, wszystko było w porządku.

Vincent był trochę niezadowolony z jej unikania.

Zauważywszy zmianę w jego wyrazie twarzy, Olivia posłusznie wstała z łóżka, odsunęła wózek inwalidzki od łóżka i ostrożnie zaproponowała: „Czy mam ci pomóc wejść na łóżko?”

Vincent utkwił w niej wzrok, jakby pogrążony w głębokim zamyśleniu.

Przerażona jego spojrzeniem Olivia z trudem zachowała spokój.

Po dłuższej chwili Vincent w końcu podparł się nią i usiadł na łóżku.

Olivia powtarzała sobie, żeby się nie bać. Vincent nie był w stanie jej rozpoznać. Tej nocy w pokoju nie było włączonego światła, a jej makijaż był rozmazany. Wszystko miało być dobrze.

Kiedy później zobaczyła swoją brzydką twarz w lustrze, nie mogła powstrzymać się od uczucia wstrętu. A jednak ten mężczyzna nadal miał reakcje fizjologiczne.

Trudno było wyczuć smak homo.

Podczas gdy jej myśli błądziły, mężczyzna obok niej nagle przerwał ciszę, mówiąc: „Twoje perfumy pachną mi znajomo”.

تم النسخ بنجاح!