Rozdział 25
„ Tak.” Qin Muchen mruczał coś niezrozumiale z ustami pełnymi makaronu.
Siedząca naprzeciwko niego Su Ziyue zarumieniła się ze wstydu. Czy on właśnie zjadł makaron, który jadłam, nie czując do niego wstrętu?
Qin Muchen podniósł głowę i zobaczył obrzydzenie na jej twarzy. „Co to za wyraz na twojej twarzy? Nawet mnie nie przeszkadza twoja ślina – nie mów mi, że brzydzi cię twoja własna ślina?”