Rozdział 558 Pretensjonalność
Na twarzy Mariny pojawił się cień napięcia, ale potem, w swobodnym ruchu, odgarnęła włosy, odsłaniając misterny naszyjnik spoczywający na jej obojczyku. Błyskając uśmiechem, odwróciła się do Colette i powiedziała: „Wstrzymywałam się, dopóki nie będziemy mogły wejść razem, Colette. Pamiętasz, obiecałyśmy sobie dotrzymywać towarzystwa? Minęło sporo czasu, odkąd ostatnio się widzieliśmy. Musimy spędzić dziś trochę czasu!”
Colette stała tam, na moment zafascynowana błyszczącym naszyjnikiem, który zdawał się kryć w sobie całą galaktykę.
Miała słabość do luksusowych klejnotów. Mimo że rodzina Moreau nie była już tak bogata jak kiedyś, nadal mogła podziwiać kunszt projektowania poprzez zdjęcia.