Rozdział 1001 Wyznania
Kiedy spojrzała w oczy Marco, Loraine w jakiś sposób przypomniało się ostre spojrzenie, które poczuła poprzedniej nocy na zewnątrz willi Mai. Mogła poczuć to samo przenikliwe poczucie namiętności i zaborczości.
Loraine zatrzymała się, po czym obdarzyła go małym, znaczącym uśmiechem. „Czy to ty byłeś wczoraj wieczorem?”
Była gotowa założyć się o duże pieniądze, że on zrozumie, co ma na myśli.