Rozdział 55 Żal Evelyn Kilka godzin wcześniej...
Evelyn Smith przymrużyła oczy, patrząc na parę sunącą po parkiecie.
Zazdrość zawładnęła jej ciałem, okrutnie skręcając jej wnętrzności.
„Jak śmiesz ukraść mi mojego mężczyznę, Alexandro?”
Evelyn Smith przymrużyła oczy, patrząc na parę sunącą po parkiecie.
Zazdrość zawładnęła jej ciałem, okrutnie skręcając jej wnętrzności.
„Jak śmiesz ukraść mi mojego mężczyznę, Alexandro?”