Rozdział 65
Matthew wyskoczył z samochodu i trzymał ją w ramionach. Rachel uderzyła go w twarz. „S*****! Czego, do cholery, chcesz?”
„Rachel! Gdzie cię boli?” Matthew zignorował policzek i wyglądał na zaniepokojonego.
"Moja stopa... boli... Boli jak cholera!"