Rozdział 41
Powiedziałam sobie, że dam radę. Nadal mogłabym być tą wesołą młodą dziewczyną o imieniu Elena bez niego.
Ulewny deszcz spowodował krótkotrwałą powódź, która podniosła się ponad poziom krawężnika. Nie widziałem drogi ani tego, co było pod moimi stopami, poza ciemnymi, błotnistymi wodami.
To była idealna metafora mojego obecnego stanu po tym, jak zdecydowałam się puścić Alexandra i trzymać się od niego z daleka. Nadal nie znalazłam sposobu ani nie wiedziałam, jaki powinien być mój następny krok.