Rozdział 344
Christopher pocierał skronie, wyczerpany. Czułam się źle, więc przyciągnęłam jego głowę do swoich ramion i zrobiłam mu masaż głowy, próbując poprawić mu humor.
„Położenie skrzepów krwi jest po prostu niefortunne. Przeszukałem internet. Szpital Jinovy ma najlepszych neurochirurgów. Jeśli oni powiedzieli, że nic nie mogą z tym zrobić, to nikt inny nie może. Możemy tylko modlić się za Aleksandra. Nie ma innej drogi”.
„Ile czasu zajmie jego organizmowi wchłonięcie skrzepów krwi?”