Rozdział 286
To był Christopher. Gdy tylko odebrałem telefon, usłyszałem jego drżący głos.
„Lulu, Alexander wpadł do jeziora... Prawie utonął. Teraz jest pod opieką, ale jego funkcje życiowe są słabe...”
Zanim się rozłączyłam, usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Słyszałam też krzyki ciotki Mel przez drzwi.