Rozdział 227
Była już godzina 21:00 po kolacji. Chciałam wrócić, bo myślałam o rysunku, którego nie dotykałam przez prawie dwa dni. Nawet życzyłam sobie, żeby Helen i Matthew poszli na randkę, żebym mogła zostać do późna i nadrobić zaległości w pracy.
„Elena, co powiesz na to, żebyśmy poszli do klubu karaoke?”
Po usłyszeniu ich sugestii poczułem większą różnicę pokoleniową między mną a juniorami. Oni bawili się dobrze przez długi czas. Czy nie byłoby miło wrócić do domu i zająć się tym, co lubią?