Rozdział 154
„Dlaczego otwarcie, a nie potajemnie?” Christopher oparł się o zlew, spokojnie stawiając czoła moim drwinom.
„Od czasów średniowiecza nie wypadało, aby mężczyźni i kobiety byli zbyt blisko siebie. Jeśli wejdziesz do mojego pokoju potajemnie, może to wpłynąć na twoją reputację. Ale jeśli spotkamy się otwarcie, możesz chronić swoją reputację. To moja najlepsza oferta”.
Christopher odwrócił głowę, śmiejąc się tak mocno, że jego ramiona się zatrzęsły. Następnie odwrócił się i wypchnął mnie. „Chodźmy. Aby się chronić, pójdę do twojego pokoju otwarcie”.