Rozdział 115
To był po prostu niewinny błąd. Nie przejmowałam się tym, więc jak Christopher śmie robić z tego wielką sprawę? Poza tym, to był tylko pocałunek. Nie zrobiłam nic więcej.
„No i co? To był też mój pierwszy pocałunek. Wstawaj. Zaraz przyjdą”.
Gdy tylko skończyłem zdanie, z głośnika rozległ się głos: „Książę obudził księżniczkę. W następnej scenie książę wyniesie księżniczkę z pałacu”.