Rozdział 128 Zwrot
Aleksander wciągnął głośno powietrze, a jego oczy zwęziły się, stając się ciemniejsze niczym nadchodząca burza.
Jego ręka, dociśnięta do sofy dla zachowania równowagi, zacisnęła się mocno, a każdy mięsień w jego ciele zesztywniał.
Czy to był ból?