Rozdział 768
Marszcząc brwi, Matthew warknął: „To nie twoja sprawa, kto wydaje rozkazy w tym domu! Jeśli nie zamierzasz pić, usiądź”.
„ A co masz na myśli, że mnie odprawiasz, podczas gdy ja próbuję zaproponować prezydentowi Cunninghamowi lampkę wina?” – chłopiec rzucił mu wyzwanie, rzucając gniewne spojrzenie. „Czy naprawdę uważasz, że jesteś głową rodziny? Nawet gdybyś nią był, byłoby uprzejmie pozwolić mi złożyć wyrazy szacunku. Nie uważasz tak, prezydencie Cunningham?”
Przyjaciele chłopca dopingowali go, a on rzucił Matthewowi zadowolone, pogardliwe spojrzenie.