Rozdział 687
Sam uciekł z wściekłym rykiem.
Cunninghamowie stali na miejscu, oszołomieni.
Myśleli, że Sam i Sasha miło sobie pogawędzą i chcieli przyjść, żeby zobaczyć, czy są jakieś dobre wieści. Jednak nigdy nie spodziewali się, że sprawy potoczą się w ten sposób.