Rozdział 547
Mieszkańcy wioski zaproponowali, że wejdą do domu Eda i pomogą mu zorganizować wesele, ale Julian natychmiast ich powstrzymał.
Nawet nie wpuścił tych filistrów. Nie wrócili, kiedy byli potrzebni; teraz, kiedy już nie byli potrzebni, zgłosili się na ochotnika. Czy oni naprawdę myślą, że inni ludzie są głupcami?
Oczywiście Julian zwrócił też uwagę na tych, którzy wcześniej przybyli, aby zaoferować pomoc. Dla tych ludzi przybycie i pomoc rodzinie Eda w najtrudniejszych chwilach nie było łatwe, więc w przyszłości należało im podziękować.