Rozdział 435
Zarówno Tristan, jak i jego matka mogli dostrzec kpinę w słowach Crystal. Dlatego byli absolutnie wściekli. Veronica wściekle zrugała: „S*ko, jak śmiesz z nas kpić? Hmph; na początku myślałam, że mogę ci jeszcze dać szansę. Ale wygląda na to, że śmieciu, jakbyś nigdy nie była czymś więcej, niż jesteś! Na szczęście mój syn się z tobą nie ożeni. W przeciwnym razie byłoby to największe upokorzenie dla naszej rodziny!”
Zarówno Tristan, jak i jego matka mogli dostrzec kpinę w słowach Crystal. Dlatego byli absolutnie wściekli. Veronica wściekle zrugała: „S*ko, jak śmiesz z nas kpić? Hmph; na początku myślałam, że mogę ci jeszcze dać szansę. Ale wygląda na to, że nigdy nie będziesz niczym więcej, niż jesteś! Na szczęście mój syn się z tobą nie ożeni. W przeciwnym razie byłoby to największe upokorzenie dla naszej rodziny!”
Z drugiej strony Tristan również wielokrotnie kiwał głową. Zaciskając zęby, powiedział: „Jesteś tylko ładną buzią. Hmph; ktoś taki jak ty nie zasługuje na pracę w tym szpitalu. Crystal Harrison, posłuchaj uważnie: jesteś zwolniona! Spakuj swoje rzeczy i wynoś się stąd! Nie ma dla ciebie miejsca w tym szpitalu!”