Rozdział 248
Słowa Matthew spotkały się z aprobatą wszystkich obecnych, którzy skinęli głowami. Marszcząc brwi, Old Master Jackson rzucił Harveyowi niezadowolone spojrzenie. Jeśli chodzi o słowne argumenty, Harvey był daleki od Matthew.
„ Każdy, kto przybywa, jest gościem. Harvey, zaproś pana Larsona!” – rozkazał cicho.
Twarz Harveya zaczerwieniła się ze wstydu. Ponieważ Stary Mistrz Jackson przemówił osobiście, oznaczało to, że był z niego niezadowolony. Dlatego też rzucił Matthewowi groźne spojrzenie, ponieważ jego nienawiść do niego rosła.