Rozdział 246
Sasha rzuciła Jamesowi wściekłe spojrzenie. „Czy to ja straciłam rozum, czy to ty? Nie rozumiesz, co pan Hughes miał na myśli? Prosząc mnie, żebym wsiadła do jego samochodu, żeby wypełnić wniosek, uważasz, że tak właśnie powinno się to robić? Tato, uważasz, że powinnam odłożyć na bok swoją godność i czystość dla dobra firmy?”
James zamarł na chwilę, zanim odpowiedział: „O czym ty mówisz, Sasha? Pan Hughes nie jest takim typem człowieka. Źle go zrozumiałaś! On naprawdę chce nam pomóc!”
Sasha parsknęła śmiechem, patrząc na niego z żalem. „On nie jest takim typem człowieka? Tato, jak długo go znasz? Jesteś z nim tak blisko, że wiesz, że naprawdę chce nam pomóc? Dlaczego miałby to robić? Czy to tylko dlatego, że trochę mu schlebiałeś? Jak przeżyłeś swoje życie przez te wszystkie dekady, tato? W świecie rzeczywistości, w którym żyjemy, interes jest na pierwszym miejscu i nie ma bajek!”