Rozdział 1071 Jakub zatrąbił we własną trąbkę
W tym momencie Sasha doznała olśnienia, powoli skinęła głową i powiedziała: „Masz rację. Żadna kwota pieniędzy nie zrekompensowałaby tego, gdyby coś stało się jedynej córce pana Newmana”. Następnie wykrztusiła: „Po prostu… nigdy nie sądziłam, że nadejdzie dzień, w którym będziemy właścicielami tak wspaniałego domu”.
Jej oczy zaczęły już robić się czerwone w połowie zdania. W tym momencie zaczęła się zastanawiać, czy to naprawdę się jej przytrafia.
Matthew widział, jak bardzo Sasha stawała się emocjonalna, więc szybko podszedł do niej, zanim ją przytulił. „Sasha” – zawołał delikatnie. „Obiecałem, że nigdy nie pozwolę ci przechodzić przez żadne trudności, dopóki żyję. Od teraz będę ci dawał tylko najlepsze rzeczy w życiu”.