Rozdział 99: To tak, jakby poślubić osiemnaście żon
Wino, które wysłał Jason, było już otwarte. Martwiąc się, że będzie zepsute, jeśli zostanie zbyt długo, dała wino Lunie po śniadaniu.
„Luna, mam w domu pół butelki wina. Alax i ja go nie pijemy, więc nie chcemy go marnować. Dajmy je Maxowi”.
Luna spojrzała na butelkę i krzyknęła ze zdziwieniem: „O mój Boże, Max nie jest godzien pić tak drogiego wina. Z jego świńską gębą, to dla niego za wysoko, żeby wypić 50 centów za funt wina. To marnotrawstwo wina, żeby dawać mu tak drogie wino”.