Rozdział 536
„Tak”, odpowiada Jackson, kiwając głową. „Teraz to nie jest ważne. Po prostu... schowajmy te cienie, dobrze? Chcę, żebyś wyobraził sobie... wędkę, ze wszystkimi cieniami przyczepionymi do żyłki. A teraz powoli, w myślach, po prostu... zacznij nawijać tę rybę, dobrze?”
Chwila mija, gdy Jesse wpatruje się w Jacksona, w jego przerażonych oczach widać niedowierzanie, ale potem wypuszcza długi oddech i się koncentruje. Moje ramiona zaciskają się wokół ramienia Rafe'a, moje palce wbijają się lekko w jego skórę, gdy widzę, jak cienie zaczynają zmieniać kształt, przekształcając się - moje oczy rozszerzają się, by zobaczyć - w rzekę cieni, pełną prądów, wciąż wirującą wokół Jessego -
Ale w tym wszystkim...maleńka rybka-cień w środku.