Rozdział 809
„Ceremonia godowa jest... przełożona?” Pippa łapie oddech, patrząc na swojego Alfy szeroko otwartymi oczami.
„Tak” – Gabriel przeciąga, krzyżując ramiona i nadal patrząc na mnie złowrogo, patrząc na mnie od góry do dołu, jakbym to wszystko zaplanował, chociaż nie mam pojęcia, co się dzieje. „Najwyraźniej ludzie Ariela wysłali delegację. A ten głupiec, którego nazywamy królem, przyjął ich do pałacu na negocjacje, całkowicie ignorując moją sugestię, jak powinni być traktowani”.
„C-co zasugerowałeś?” – pytam z sercem w gardle. Ponieważ myślę, że już znam jego odpowiedź. Gabriel tylko się do mnie uśmiecha.