Rozdział 810
Uczynić... całkowicie niemożliwym wypełnienie jego misji. Wejść tam, zdobyć jego dziewczynę i zabić tylu z nich, ilu będzie trzeba, aby zabrać ją z powrotem do domu, gdzie będzie bezpieczna. Aby upewnić się, że nigdy więcej po nią nie przyjdą.
Jackson wzdycha i zwiesza głowę, osuwając się na ziemię w rozpaczy, zastanawiając się, czy wolał usiąść, czy też kolana odmówiły mu posłuszeństwa. Jego tyłek uderza mocno, a jego długie ramiona obejmują kolana. Ponieważ może tam wtargnąć i złapać ją, ile tylko zechce, ale...
Boże, on nie ma pojęcia, jak to zrobić. Teraz, gdy w końcu tu jest, wpatruje się w fortecę, a jego krew płonie z pragnienia rozerwania jej na strzępy, kamień po kamieniu, by dostać się do środka, złapać Ariel i ukraść ją z powrotem?