Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 801
  2. Rozdział 802
  3. Rozdział 803
  4. Rozdział 804
  5. Rozdział 805
  6. Rozdział 806
  7. Rozdział 807
  8. Rozdział 808
  9. Rozdział 809
  10. Rozdział 810
  11. Rozdział 811
  12. Rozdział 812
  13. Rozdział 813
  14. Rozdział 814
  15. Rozdział 815
  16. Rozdział 816
  17. Rozdział 817
  18. Rozdział 818
  19. Rozdział 819
  20. Rozdział 820
  21. Rozdział 821
  22. Rozdział 822
  23. Rozdział 823
  24. Rozdział 824
  25. Rozdział 825
  26. Rozdział 826
  27. Rozdział 827
  28. Rozdział 828
  29. Rozdział 829
  30. Rozdział 830
  31. Rozdział 831
  32. Rozdział 832
  33. Rozdział 833
  34. Rozdział 834
  35. Rozdział 835
  36. Rozdział 836
  37. Rozdział 837
  38. Rozdział 838
  39. Rozdział 839
  40. Rozdział 840
  41. Rozdział 841
  42. Rozdział 842
  43. Rozdział 843
  44. Rozdział 844
  45. Rozdział 845
  46. Rozdział 846
  47. Rozdział 847
  48. Rozdział 848
  49. Rozdział 849
  50. Rozdział 850

Rozdział 3

Rozdział 3 – Koszary

Teraz jestem Ari Clark, kuzynem rodziny ze strony ciotki Cory.

Ale sprawy zaczynają stawać się realne, gdy Rafe i Jesse zarzucają plecaki na ramiona i ruszamy w kierunku Alpha Academy, surowego zamku zbudowanego na szczycie wznoszących się przed nami klifów. Przełykam ślinę, gapiąc się na zamek, a przez moje ciało przechodzi lekki dreszcz. „Tutaj jest zimno” – mruczę, mimo że właśnie zbliża się koniec lata.

„ Rozgrzejesz się” – zapewnia mnie Jesse, puszczając oczko. „Poza tym, widzisz to wzgórze?” – mówi, a ja patrzę tam, gdzie wskazuje. „Podoba się, że są tam jakieś gorące źródła. Jeśli zrobi ci się za zimno, po prostu cię zanurzymy”.

Zamierzam uderzyć Jessego łokciem w brzuch za tę sugestię, ale on zręcznie mnie unika, śmiejąc się.

Niepokój skręca mi żołądek, ale idziemy dalej. Czy naprawdę mogę to zrobić?

„ Przestań się tym stresować” – mruczy Jesse, pochylając się i uderzając mnie ramieniem, odrzucając mnie trochę na bok. Marszczę brwi, życząc sobie, abym była wyższa. „Próbujesz rozwiązać problemy, na które jeszcze nie natrafiłeś. Po prostu się uspokój”.

„Klasyczna rada Jessego” – mruczy Rafe, rzucając mu spojrzenie, gdy zaczynamy wspinać się na wzgórze – „co teraz nie ma sensu, ponieważ tak naprawdę mamy bardzo realne problemy do rozwiązania. Na przykład to, że Ari Clark nie ma żadnego dowodu? I jest w posiadaniu – wiesz, kobiecych części? I jest malutki, i zaraz dostanie w tyłek od stada gigantycznych wilków?”

„ Hej!” protestuję, popychając Rafe’a, co… cóż, bardziej dowodzi jego racji niż mojej, bo on wcale się nie rusza. „Mogę stanąć do walki z wami obojgiem! Nie wątpcie we mnie teraz!”

„ Mówisz poważnie, Ariel?” – pyta, zatrzymując się w miejscu, z opuszczonymi ramionami. „Naprawdę pomyśl o tym – o wszystkim, co tu sugerujesz. Czy po prostu próbujesz uciec od swojego dupkowatego narzeczonego? Czy naprawdę chcesz trenować w Alpha Academy?”

Moja twarz trochę opada, gdy zdaję sobie sprawę, że jego pytanie jest dobre – że do tej pory działałam na adrenalinie.

Zastanawiam się przez chwilę, odchylam głowę do tyłu i patrzę na zamek na klifie. I gdy o tym myślę… mój umysł przeskakuje do wszystkich rzeczy, które chciałam zrobić, ale zostałam zniechęcona, ponieważ jestem księżniczką i dziewczyną – lekcje hokeja, treningi z bronią i długie pogawędki z tatą i wujkiem Rogerem o strategii wojennej. To wszystko były męskie sprawy, ale oznacza to tysiąc wspomnień o drzwiach zamkniętych przed moją twarzą, ciągłe przypomnienie, że musiałam nauczyć się zupełnie innego zestawu umiejętności.

Ponieważ jestem dziewczyną.

Ponieważ jestem… Księżniczką. Treść jest © 2024 NôvelDrama.Org.

Ale nie mogę być teraz księżniczką. Muszę się ukryć, przynajmniej dopóki to wszystko nie ucichnie, a Edward i jego rodzina nie opuszczą naszego kraju z nienaruszonym traktatem. To wszystko zajmie sporo czasu.

I nagle, bez ciężaru mojego tytułu Księżniczki po raz pierwszy odkąd miałam osiem lat… zdaję sobie sprawę, jak całkowicie wolna się czuję. Mogę robić… cokolwiek chcę.

I wiem, natychmiast , głęboko w sercu, dokładnie czego chcę. Moja wilczyca unosi swój różowo-złoty pysk ku niebu, wydając ze mnie cichy wycie odwagi.

Powiedz im, nalega.

Więc przenoszę wzrok z powrotem na mojego brata i kuzyna. „Chcę to zrobić” – mówię cicho, z determinacją. „Gdyby to kiedykolwiek było dla mnie opcją, wybrałbym to dla siebie. A teraz, skoro jest?” Kiwam głową

stale. „Chcę tego, Rafe. Chcę tu być.”

Rozglądam się po pokoju, kończąc podwijanie nadgarstków i kostek munduru, a włosy dyskretnie upycham pod czapką. I nie mogę powstrzymać się od gapienia się z otwartymi ustami na wszystkich chłopców kręcących się po koszarach.

Chodzi mi o to, że nie chodzi o to, że wcześniej nie byłam w towarzystwie facetów – ale widok jednego chłopaka za drugim wpadającego przez drzwi? Chodzi mi o to… to jest całkiem niezłe.

Chcę powiedzieć, że trochę flirtowałam – a Edward pocałował mnie kilka razy przed ślubem, głównie w celach nieformalnych, na potrzeby prasy, ale ogólnie…

Cóż, jestem księżniczką.

To ma sens, że żyłam dość osłoniętym życiem, prawda? Każdy facet, który chciał się ze mną umawiać, musiał przejść przez mojego gigantycznego nadopiekuńczego ojca, Króla, a niewielu było chętnych, żeby to zrobić.

Teraz rumienię się, gdy patrzę na tych wszystkich facetów przede mną. Ponieważ wszyscy są tak wysportowani, jakby trenowali tygodniami, zanim zgłosili się jako kandydaci do Alpha Academy, żeby móc od razu ruszyć do przodu.

I muszę przyznać, że to taki szwedzki stół.

Kilku facetów w szczególności przykuło moją uwagę. Jest jeden wysoki blondyn, który rozłożył się na łóżku niemal po przekątnej od nas, z tak precyzyjnie wyprofilowaną szczęką, że wygląda, jakby była oszlifowana diamentem. I nikt nie może przegapić Luki Granta w centrum pokoju – Boże, on naprawdę rozdaje autografy. Ale jest równie przystojny, jak w telewizji – może nawet bardziej gorący.

A potem jest nieśmiały, szczupły chłopak z ciemnymi włosami opadającymi na oczy, który wygląda na ponurego i obserwuje wszystkich. Chcę powiedzieć, że nigdy wcześniej nie uważałam, że to mój typ, ale teraz? Muszę przyznać, że moje oczy przyciągają go.

Rafe rzuca swoje rzeczy na łóżko obok Jessego, a następnie uderza mnie w ramię, wskazując na łóżko piętrowe nad swoim. „W górę” – rozkazuje, przerywając moje rozmyślania.

„ Co?” – zapytałem zdezorientowany.

„ Jesteś tutaj” – mówi, klepiąc górne łóżko i obdarzając mnie szerokim, sztucznym uśmiechem, który daje mi znać, że to nie prośba. „Gdzie mogę cię obserwować. Cały czas. I dać ci klapsa, gdy będziesz zbyt otwarcie gapić się na wszystkich facetów, którzy są teraz twoimi towarzyszami, a nie twoimi cukierkami dla oczu”.

تم النسخ بنجاح!