Rozdział 68
„Co masz na myśli mówiąc, że zabrało ją trzech złych mężczyzn?” – pyta go cicho Alvin.
Patrzę na Jaxona. Wygląda na wstrząśniętego i przerażonego. Strasznie przestraszonego. Żadne dziecko nie powinno przez to przechodzić.
„Uderzyli Maxa. Dwóch z nich zabrało Kierę, zakryli jej usta. Kiedy próbowałem wezwać pomoc, założyli mi chusteczkę na nos.” Wymamrotał drżąco.