Rozdział 67
Zatrzymuję się.
„Chyba sobie ze mnie kurwa żartujesz” mruczę do siebie. Mój orgazm znika, a ja warczę z frustracji.
„Lena” Alvin wali w drzwi łazienki. Był takim ponurakiem.
Zatrzymuję się.
„Chyba sobie ze mnie kurwa żartujesz” mruczę do siebie. Mój orgazm znika, a ja warczę z frustracji.
„Lena” Alvin wali w drzwi łazienki. Był takim ponurakiem.