Rozdział 53
„Najważniejsze jest to, jak się czujesz?” Alvin zaczyna w chwili, gdy wchodzę do jego biura.
Szczerze mówiąc, zaczynałem się zastanawiać, czy ten facet kiedykolwiek się relaksuje. Przez prawie trzy tygodnie, odkąd z nim mieszkam, nigdy nie widziałem, żeby się relaksował. Albo po prostu odpoczywał w salonie, pokoju gier, a nawet w sali kinowej.
Zawsze siedzi zamknięty w swoim biurze, a jeśli go tam nie ma, to wychodzi lub biega po lesie. Rzadko zdarza mu się dołączyć do nas podczas kolacji. Zastanawiam się, czy w ogóle śpi. Chyba nie, a jego pracownicy są do tego przyzwyczajeni, w przeciwnym razie zaczęliby się zastanawiać, dlaczego do cholery sypia ze swoją luną.