Rozdział 17
Szybko wstaję z miejsca i staję za Alvinem.
Nie byłam pewna, czy moje zachowanie zostanie docenione, ale nie miałam innego wyjścia. Zaczynam masować mu ramiona. Próbując złagodzić napięcie, które czułam pod nimi. Na szczęście dla nas, byliśmy w prywatnej części, więc nikt nas nie widział.
Spodziewałem się, że wzruszy moje ręce, ale ku mojemu zaskoczeniu zaczął się relaksować. Byłem naprawdę szczęśliwy, widząc jego nienawiść do Dylana i Morgana. Do tego momentu nie wierzyłem, że nienawidził Morgana