Rozdział 588
Punkt widzenia Judy
Dom Janet nie był daleko od pakowalni. Było to około 15 minut pieszo. Szedłem. Spacer dał mi trochę jasności; świeże powietrze było przyjemne. Chociaż trudno było dostrzec niektóre zniszczenia spowodowane przez łotrzyków, a nawet zwęglone budynki i drzewa po eksplozji.
Wzdrygnąłem się, gdy minąłem część lasu, która została całkowicie zniszczona przez eksplozję. Łzy napłynęły mi do oczu na samo wspomnienie i musiałem szybko je odpędzić. Słabość nie była czymś, co zamierzałem pokazać moim nowym towarzyszom, zwłaszcza że mam być silnym wojownikiem Gamma.