Rozdział 311
Słysząc to, Meredith tym razem nie poczuła złości, lecz zamiast tego się uśmiechnęła.
„Vera Quinn, myślę, że w końcu oszalałaś. Śmiesz mi to mówić bez żadnego zażenowania?”
„Nie byłabym szalona, nawet gdybyś ty oszalał” odparła Madeline bez zaskoczenia. „Sprawy już doszły do tego punktu. Nadal myślisz, że Jeremy będzie cię chciał?”