Rozdział 357
Odtrąciłam jego dłoń. „Cudzi cię alkohol. Idź i weź prysznic. Weź kąpiel. Mam coś do omówienia z tobą”.
Szczerze mówiąc, zawsze nienawidziłem zapachu alkoholu u innych, ale nie przeszkadzał mi on u Cheng Jinghao.
Wręcz przeciwnie, wydał mi się całkiem przyjemny, delikatny zapach wina zmieszany z jego wyjątkowo zimnym oddechem.