Rozdział 27
Dostałem tydzień wolnego, żeby zająć się sobą i odpocząć po tym, co dziewczyny mi zrobiły. Wróciłem do klubu, kiedy moja przerwa się skończyła i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu dziewczyny unikały mnie jak ognia, kiedy tylko wszedłem do szatni.
Wrzuciłam ubrania do szafy i wślizgnęłam się w strój klubowy na wieczór. W pokoju było bardzo cicho, jakby wszyscy bali się mówić. Kael naprawdę mocno zaznaczył, że nie przekroczy ze mną granicy po tym, co zrobił Nyx.
Cieszyłem się, że już nikt mnie nie prześladował, ale z drugiej strony, co było fajnego w tym, że nie miałem przynajmniej jednego przyjaciela?