Rozdział 768 Chelsey nie żyje
Chelsey nabiła kawałek steku na widelec i ugryzła.
Karl był dla mnie wybawieniem więcej razy, niż potrafię zliczyć. To zdecydowanie cenny partner. Myślę, że znajdę czas, żeby w końcu spotkać się z nim twarzą w twarz, kiedy wrócę. Nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy, a on ma w sobie aurę tajemniczości.
Rysy twarzy Jasona nieco złagodniały, gdy usłyszał, że nigdy się nie spotkali.