Rozdział 564 Ktokolwiek ośmieliłby się ją skrzywdzić, byłby skazany na zagładę
Chelsey poważnie pokręciła głową.
„Pamiętam tylko, że wczoraj piłem herbatę w prywatnym pokoju, a potem wszystko stało się niewyraźne”.
Wyraz twarzy Jasona pociemniał. „Natychmiast poproszę kogoś, żeby się tym zajął”.