Rozdział 461 Aby chronić swoją siostrę
Chelsey zacisnęła usta w mocną linię, ściskając torebkę, aż jej palce zbladły. Jej postanowienie było jasne: nic złego nie stanie się Jacobowi pod jej opieką.
„Jasonie, dziękuję” – powiedziała, patrząc na niego z głęboką wdzięcznością.
Na twarzy Jasona pojawił się cień łagodności, podkreślony rzadką otwartością Chelsey.