Rozdział 424 Opóźnienie planu
Serce Chelsey zabiło mocniej, ale jej powierzchowność pozostała opanowana.
„Tak, był ranny, a ja byłem z nim”.
Gary wydawał się dostroić do myśli Chelsey, szybko wyjaśniając: „Nie zrozum mnie źle. Zauważyłem aktualizację mediów społecznościowych Stanleya na temat jego wizyty w szpitalu i pomyślałem, że ty też tam będziesz”.