Rozdział 354 On ją śledził
Biorąc pod uwagę obecny stan firmy, Chelsey po prostu nie była w stanie pokryć tych kosztów.
Biorąc głęboki oddech, Chelsey zachowała stoicki wyraz twarzy. „Na razie zostań na miejscu”.
Po wymianie uprzejmości Amelia opuściła biuro. Zauważyła coś niepokojącego w spojrzeniu Chelsey, przypominającym przenikliwe oczy pana Martina.