Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Bezpośredni komplement
  2. Rozdział 202 Wojna licytacyjna
  3. Rozdział 203 Dziecko
  4. Rozdział 204 Link
  5. Rozdział 205 Kaley
  6. Rozdział 206 Prośba
  7. Rozdział 207 Żółta Panamera
  8. Rozdział 208 Bomba
  9. Rozdział 209 Skargi
  10. Rozdział 210 Niezachwiane zaufanie
  11. Rozdział 211 Nieprawdziwe plotki
  12. Rozdział 212 Idol śpiewaka-tancerza
  13. Rozdział 213. Negatywna reakcja w sieci
  14. Rozdział 214 Historia
  15. Rozdział 215 Ostrzeżenie Hanny
  16. Rozdział 216 Rola drugoplanowa
  17. Rozdział 217 Dyrektor Kennedy
  18. Rozdział 218 Długoletni fan
  19. Rozdział 219 Zwichnięcie
  20. Rozdział 220 Gesty pełne czułości
  21. Rozdział 221 Kuzyn
  22. Rozdział 222 Młoda Para
  23. Rozdział 223 Sprzeciwy
  24. Rozdział 224 Ostatnie przedsięwzięcie aktorskie Kaley
  25. Rozdział 225 Żarty
  26. Rozdział 226 Analiza
  27. Rozdział 227 Pat
  28. Rozdział 228 Jedyny gość
  29. Rozdział 229 Podstawowe wyzwanie
  30. Rozdział 230 Dodatkowy bilet
  31. Rozdział 231 Omdlewanie
  32. Rozdział 232 Uniwersalne antidotum
  33. Rozdział 233 Baza medyczna
  34. Rozdział 234 Zły omen
  35. Rozdział 235 Cyberatak
  36. Rozdział 236 Powrót do domu
  37. Rozdział 237 Przeprosiny Hanny
  38. Odznaka pracy rozdziału 238
  39. Rozdział 239 Współpraca o wysokich opłatach
  40. Rozdział 240 Nadgorliwy fan
  41. Rozdział 241 Pościg
  42. Rozdział 242 Plan Hanny
  43. Rozdział 243 Zaprzeczenie
  44. Rozdział 244 Nieznaczna rana
  45. Rozdział 245 Oszczerstwo
  46. Rozdział 246 Wezwania sądowe
  47. Rozdział 247 Kobieta wariatka
  48. Rozdział 248 Intrygant Devin
  49. Rozdział 249 Nowy skrypt
  50. Rozdział 250 Edycja Problemu

Rozdział 3 Wizytówka

Czy Chris naprawdę oczekiwał, że Hanna cokolwiek wyjaśni? Co działo się w jego umyśle?

Być może nie zadowolił się stertą pieniędzy; wolał połamać jej ręce lub stopy.

Hanna wzdrygnęła się, zacisnęła zęby i wymamrotała: „Panie Willis, jest pan okrutny, póki można tego uniknąć!”

Chris pochylił głowę i rzucił jej nieprzyjazne spojrzenia.

Nagle zacisnął mocniej uścisk, powodując kłujący ból w szczęce i zmuszając ją do spojrzenia mu w oczy.

Gotowa do ataku bez względu na wynik, Hanna była jednak całkowicie zdezorientowana, gdy Chris zrzucił bombę. Była tam zagubiona przez dobrą minutę i nie mogła się nawet ruszyć.

„No i co w tym wielkiego, że się ze mną żenisz? Co z tą twarzą? Wyglądasz, jakbyś miała spotkać swojego stwórcę!”

Jego uśmiech wywołał dreszcze na jej kręgosłupie. „Kiedy byłaś zaręczona z moim nic niewartym siostrzeńcem, nie stawiałaś takiego oporu”.

Przyciągnął ją do siebie, ściskając jej brodę. Z nosem niemal dotykającym jej nosa, zapytał: „Czy w twoich oczach nie jestem tak dobry jak ten mały łobuz?”

Hanna stała oszołomiona.

Nie chciała, żeby to on odpowiadał za nią; to on żądał wyjaśnień i poprowadzenia do ołtarza!

Czy poluzowała mu się jakaś śrubka lub kilka?

„Panie Willis, nie róbmy sobie takich żartów”. Hanna próbowała się wycofać.

„Jestem teraz zaręczona z twoim siostrzeńcem...”

Oczy Chrisa stały się przenikliwe. „On cię wrobił. A ty nadal chcesz się z nim ożenić?”

„Nie. Nie jestem tępa, na litość boską!” Hanna szybko odrzuciła. „Ale ja też nie mogę się z tobą podczepić!”

Wyraz twarzy Chrisa złagodniał, ale pociemniał, gdy usłyszał jej ostatnie słowa. „Dlaczego? Masz ze mną jakiś problem?”

Hanna pokręciła głową. „Nie. Po prostu bycie w twoim towarzystwie jest trochę niepokojące”.

Chris ugryzł się w wargę. „Boisz się mnie? Jakiego diabelstwa na ciebie spuściłem?”

Hanna szukała słów, zaskoczona, że zadaje jej takie pytania.

Nie mogąc znaleźć odpowiedzi, w końcu wyszeptała: „Cóż... Wszyscy wokół ciebie drżą. Nie wiesz o tym?”

Wczoraj na imprezie, ważniacy chodzili wokół Chrisa jak na szpilkach.

Chris zacisnął pięści, mówiąc chłodno: „Inne kobiety chętnie by się ze mną ożeniły. Dlaczego jesteś taka chłodna?”

Hanna znów straciła mowę.

Była na skraju załamania nerwowego. Chciała złapać go za kołnierz i zapytać: „W co grasz?”

Ale strach ją powstrzymał.

Patrząc mu głęboko w oczy, wzięła głęboki oddech i powiedziała: „Panie Willis, małżeństwo... To nie jest nic trudnego. Czy mogę to przemyśleć i dać panu moją odpowiedź?”

Chris spojrzał na znamię na jej ramieniu, lekko kiwając głową. Następnie wyjął złotą wizytówkę. „Moje cyfry są tam. Zadzwoń do mnie, kiedy to rozgryziesz”.

Założył swój strój i cicho wyszedł.

Hanna odetchnęła z ulgą i schowała kartę.

Po tym jak się ubrała i wróciła do domu, Emerie wysiadła z samochodu.

Gdy zobaczyła Hannę, w jej oczach pojawiło się zaskoczenie.

Niedługo potem odzyskała spokój i udawała, że jest zaniepokojona. „Hanna, gdzie byłaś wczoraj wieczorem? Co sprawiło, że zniknęłaś z przyjęcia urodzinowego Rylanda? Wszyscy byliśmy na krawędzi przez ciebie...”

„Czy Emerie nadal udaje przede mną? Czy ona wierzy, że nie wiem, że to był jej pomysł, żeby Ryland mnie odurzył?” – pomyślała Hanna z pogardą.

Widząc lekkie ślady na szyi Emerie, Hanna przypomniała sobie, jak awanturnicy wspominali o Rylandzie przytulającym się do swojej ukochanej. Nie czuła nic poza odrazą do tej bezwstydnej pary.

Zanim Emerie zdążyła dokończyć, Hanna uderzyła ją mocno w twarz.

„Jestem Wheelerką. Jaki to twój interes, adoptowana siostro, wtykać nos w moje sprawy?” Hanna powiedziała chłodno.

Jej czerwona dłoń wskazywała, że mocno uderzyła Emerie.

Twarz Emerie była opuchnięta, włosy potargane i wyglądała na kompletnie nieuczesaną.

W oczach Emerie pojawił się cień niedowierzania, wkrótce zastąpiony złośliwością i dzikością.

Jak ten wieśniak śmie ją uderzyć! Czy ona myślała, że może rządzić rodziną Wheelerów, skoro mieszkała z nimi tak długo?

Dlaczego ona po prostu nie umarła tam? Dlaczego wróciła, żeby ukraść jej tożsamość?

Emerie zacisnęła zęby, gotowa przemówić, gdy dostrzegła postać na schodach willi.

Złośliwa mina zniknęła w mgnieniu oka. Zagrała żałosną kartą, mówiąc: „Hanna, nie miałam tego na myśli. Zniknęłaś na całą noc, a ja się martwiłam. Jesteś teraz nowicjuszką w mieście. Martwiłam się, że cię wykiwają. W końcu ty i Ryland jesteście gotowi się pobrać. Jeśli coś ci się stanie, obie rodziny zostaną w to wciągnięte”.

Przygryzła wargę, dodając: „I rozeszła się wieść, że wyjechałaś z grupą facetów. Ja... ja się martwiłam...”

Emerie insynuowała, że Hanna zrobiła coś nieprzyjemnego.

Hanna prychnęła szyderczo, pociągnęła Emerie za włosy, wytarła podkład z jej szyi i odsłoniła ślady pocałunków.

„Czemu się o mnie martwisz? Myślałeś, że będę się tak włóczył z tymi facetami całą noc, jak ty, rzucając przyzwoitość na wiatr?”

Zbliżając się do ucha Emerie, Hanna zapytała chłodno: „Czy przechodzą cię ciarki po plecach, gdy śpisz ze swoim przyszłym szwagrem? Oszczędź mi tego. Nie znoszę tego nic niewartego faceta i cieszę się, że jesteś z nim szczęśliwa!”

Źrenice Emerie rozszerzyły się z szoku, a jej ciało mimowolnie zadrżało.

Skąd ona, do cholery, wiedziała?!

تم النسخ بنجاح!