Rozdział 622 Nie mam na to czasu
Wszystkie trzy dzieci zignorowały Ramona, ich małe, okrągłe twarze wyrażały gniew. Shawn, w szczególności, patrzył na Ramona wzrokiem pełnym sztyletów. Nie podobało mu się, jak ojciec przerwał mu wcześniej.
„To jest firma” – próbował wyjaśnić Ramon. „Nie powinieneś rozmawiać o sprawach niezwiązanych, kiedy tu jesteś”.
„Nie podoba ci się, że mówię o Lyli, tato?” – zapytał Shawn bez ogródek.