Rozdział 592 To niesprawiedliwe wobec ciebie
Zachowanie tych trojga dzieci wobec Ramona było wyraźnie obojętne, mimo to wykazywały niezachwiany entuzjazm dla Gordona. Stawało się coraz bardziej oczywiste dla wszystkich, że pod powierzchnią czaił się problem.
Joseph, napędzany sprawiedliwym oburzeniem, wybuchnął: „Milczenie nie wystarczy! Te trzy dzieciaki ewidentnie cię oddalają, Ramonie. Są twoim ciałem i krwią. Pozwolenie Gordonowi na pojmanie twojej żony to jedno, ale pozwolenie mu na pojmanie twoich dzieci to zupełnie inna sprawa”.
„Zamknij gębę”. Ramon balansował na granicy wybuchu; słowa Josepha przekroczyły granicę zwykłej obrazy.