Rozdział 548 To tylko zaręczyny
Ramon, choć zdawał sobie sprawę, że jego dzieci są na niego złe, nie potrafił oprzeć się pragnieniu, by je przytulić.
Jednak zawahał się przy drzwiach, niepewny, jak stawić im czoła.
Trójka dzieci była tak samo rozdarta w kwestii spotkania z Ramonem.