Rozdział 538 Uzyskanie pokoju
Lyla stała pośród zgromadzenia, świadoma podtekstów otaczających jej niedawne zaręczyny z Ramonem. Wszyscy wiedzieli o trwających uczuciach Ramona do Ximeny, ale nikt nie odważył się wspomnieć o niej w obecności Lyli. Tylko Gordon, wieczny prowokator, byłby tak śmiały.
„Panie Beckett, przyprowadziłeś tu Ximenę tylko po to, żeby nas zawstydzić, prawda? Ale pamiętaj, Ximena i ja jesteśmy rodziną. Tworzenie niezgody nie przyniesie korzyści ani tobie, ani nikomu innemu” – stwierdziła Lyla, odzyskując opanowanie, a jej głos emanował pewnością siebie i buntem.
Gordon z uśmieszkiem odpowiedział: „Czy więc powinienem ci pogratulować?”