Rozdział 487. Orkiestrowane napady złości u dzieci
W sypialni donośny głos Ramona brzmiał z głęboką i przekonującą siłą, której nie można było zignorować.
Początkową reakcją Ximeny był szok, a jej wyraz twarzy szybko zmienił się w stan zakłopotania. „Skąd ta nagła zmiana zdania w sprawie rozwodu? Czyż nie pragnąłeś zawsze uwolnić się ode mnie?” – zapytała.
„Pomyśl o tym dla dobra dzieci” – odpowiedział Ramon.