Rozdział 367 Wyznanie Ramona
Ramon stał sam i wyglądał na raczej przygnębionego.
Pomimo gniewu Samuelowi udało się trochę uspokoić, widząc, że Ramon rozsądnie odsunął się na bok. Odrzucił laskę, którą trzymał w dłoni, wrócił na swoje miejsce i oznajmił: „Dobra, wszyscy, zajmijcie swoje miejsca. Zjedzmy razem śniadanie”.
Ximena rzuciła Ramonowi ukradkowe spojrzenie, po czym w milczeniu zajęła wyznaczone jej miejsce.